W ostatnich latach w centrach dużych europejskich miast obserwuje się coraz większy niedobór miejsc parkingowych. Problem ten nasila się także w Polsce, w związku z czym wśród władz toczą się dyskusje, jak poradzić sobie z problemem. Sejm szykuje nową ustawę wprowadzającą zmiany w tym zakresie. Będą wyższe opłaty za parkowanie w dużych miastach w 2018 roku.
Parkowanie w centrach dużych miast coraz trudniejsze
Wzrost zarobków i poprawa warunków życia wielu osób przyczyniły się do wzrostu liczby samochodów. Ciągłe zabudowywanie miast i ekspansja cywilizacyjna stały się natomiast przyczyną ich zatłoczenia. Wielu projektantów budynków nie przewiduje przy nich naziemnych miejsc parkingowych, w związku z czym brakuje miejsc postojowych. Żeby usystematyzować parkowanie wprowadza się osiedla zamknięte, a w centrach miast strefy płatnego parkowania.
Dlaczego tak się dzieje?
Wyższe stawki za parkowanie mają zachęcić firmy do budowy podziemnych parkingów, natomiast kierowców do korzystania z komunikacji miejskiej. Utworzenia przez władze miast odrębnej, śródmiejskiej strefy ma umożliwić ograniczenie emisji szkodliwych substancji oraz stworzyć warunki do uporządkowania przestrzeni, np. poprzez budowę parkingów wielopoziomowych lub inwestycje w komunikację publiczną. Wg danych resortu rozwoju w Warszawie ruch samochodowy odpowiada za ponad 60 proc. zanieczyszczeń powietrza.
W walce ze smogiem ma pomóc opłata za wjazd do centrum miasta. Poszczególne miasta same będą decydowały czy płatne strefy u siebie wprowadzić, jakie będą ich granice i ile zapłacimy za wstęp do takiej strefy. Górną granicą dziennej stawki ma być 30 zł.
Co konkretnie się zmieni?
Projekt zmian zakłada możliwość podwyższenia opłat za parkowanie przez władze lokalne w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Nawet 9 zł, czyli aż trzy razy więcej, może niebawem kosztować godzina parkowania w Warszawie. Podwyżki mogą też dotknąć kierowców w innych największych miastach w Polsce. Kierowcy zapłacą nawet 30 złotych za wjazd do centrum miasta. Nie wiadomo jeszcze jak będą pobierane należności. Rada ministrów przyjęła projekt ustawy, która daje samorządom możliwość pobierania opłat od kierowców wjeżdżających do śródmieścia. Zaproponowano, aby pobierać opłaty od kierowców również w soboty i niedziele.
Opłaty za parkowanie będą zależne od płacy minimalnej
Władze chcą, by w ustawie, w miejsce sztywnych kwot opłat za parkowanie, znalazły się limity wyrażone procentem minimalnego wynagrodzenia za pracę. W zwykłej strefie płatnego parkowania opłata za pierwszą godzinę nie będzie mogła przekroczyć 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia (dziś 3 zł), a w śródmiejskiej – 0,45 proc. płacy minimalnej (dziś – 9 zł). Opłata dodatkowa, czyli kara za parkowanie bez uiszczenia opłaty, nie będzie mogła przekroczyć 10 proc. minimalnego wynagrodzenia (teraz 200 zł). Tymczasem w obecnym prawie limit wynosi zaledwie 50 zł.
Projektowana nowelizacja nie zmienia jednak zasad ustalania opłat za kolejne godziny postoju. Zgodnie z obowiązującymi dziś zasadami, druga nie będzie mogła być droższa od pierwszej o więcej niż 20 proc., a trzecia godzina od drugiej także nie będzie mogła być droższa o więcej niż 20 proc. Natomiast opłata za czwartą i kolejne godziny nie może przekraczać stawki za pierwszą.
Dotkliwa kara za nieopłacenie parkingu
Możliwe są też wyższe kary za nieopłacenie parkowania w parkometrze. Obecnie maksymalnie to 50 zł, a po zmianach miałoby to być 200 zł.
Natomiast kara za wjazd do centrum miasta bez odpowiedniej opłaty wyniesie 500 złotych. Z opłat zwolnione będą m.in. tzw. pojazdy ekologiczne – samochody na prąd, gaz ziemny, albo zasilane wodorem. Nie zapłacą także mieszkańcy strefy.
A może prywatne miejsce parkingowe?
Czy takie rozwiązanie sprawdzi się w praktyce, okaże się w swoim czasie. W Europie różnie próbowano poradzić sobie z problemem, z różnym skutkiem. W Wielkiej Brytanii wprowadzono np. blokowanie kół za nielegalne parowanie w strefach niedozwolonych.
A gdyby tak rozważyć opcję zakupu prywatnego miejsca parkingowego? Mieszkańcy obszarów objętych strefą płatnego parkowania płacą 30 zł rocznie możemy parkować bez konieczności korzystania z parkometrów – nie gwarantuje to jednak własnego miejsca parkingowego. Tu z pomocą przychodzą tzw. koperty komercyjne, na których można wykupić prywatne miejsce parkingowe całodobowo lub w porze działania strefy płatnego parkowania.
W Warszawie jest obecnie 69 kopert, a koszt wykupu jednej to 1600 zł miesięcznie, albo 980 złotych w wariancie od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 18. Jest to cena zaporowa dla większości osób prywatnych. Z kopert korzystają tylko firmy prywatne, urzędy i instytucje. Zaznaczmy także, że chętni na koperty muszą wnieść opłatę za pierwszych sześć miesięcy z góry, a także przedstawić projekt organizacji ruchu.
Na podstawie: motofakty.pl, naszemiasto.pl, tvn24bis.pl
I właśnie jak tu człowieka znów zdojic najlepiej przestać jeździć do centrum miasta