O rozmowach przez telefon komórkowy w trakcie jazdy i wynikających z tego konsekwencjach wspominaliśmy już kilkukrotnie w ostatnim czasie. Dziś prezentujemy rozwiązanie tej i dwóch innych kwestii… we Włoszech. Czy takie działanie przyjęłoby się w Polsce?
Trzy nowe przepisy we włoskim kodeksie drogowym
Włoski kodeks drogowy przechodzi rewolucję – zostaną dodane trzy radykalne przepisy. Za korzystanie z telefonów komórkowych i tabletów za kierownicą w trakcie jazdy będzie groziło natychmiastowe zawieszenie prawa jazdy. Obowiązkowe będą też foteliki dla dzieci z urządzeniem podnoszącym alarm, gdy zostawi się je w aucie. Natomiast trzeci z nowych przepisów nakazuje zachowanie co najmniej półtora metra odległości od rowerzysty w trakcie jego mijania.
Prace nad uzupełnieniem kodeksu drogowego trwają w Izbie Deputowanych w Rzymie, a o szybkie procedowanie zaapelował wiceminister infrastruktury i transportu Riccardo Nencini.
Groźne zachowania włoskich kierowców
Wg niedawnych badań co roku kilkoro dzieci umiera latem w rozgrzanych samochodach, ponieważ rodzice zapominają o nich i zostawiają je na kilka godzin. W takim przypadku opcja fotelika z urządzeniem zapobiegającym jego zostawieniu w aucie wydaje się być niezbędną w każdym samochodzie.
Sprawozdawca projektu zmian, przewodniczący komisji transportu w izbie niższej parlamentu Michele Meta podkreślił, że zmiany są one bardzo ważne, bo dotyczą bezpieczeństwa, a ich celem jest zapobieganie wypadkom i walka z najgroźniejszymi zachowaniami. We Włoszech panuje powszechny zwyczaj używania telefonu w trakcie jazdy, który Meta nazwał “obrzydliwym i groźnym”. Dotąd było to karane jedynie mandatem, ale dopiero w ostatnim czasie doszło do surowego ścigania tego wykroczenia przez policję, ponieważ raptownie wzrosła liczba wypadków spowodowanych przez kierowców z tego powodu. Deputowany stwierdził również, że dotychczasowe przepisy w tej sprawie były nieskuteczne i zbyt łagodne. Na mocy nowego zapisu w kodeksie drogowym prawo jazdy będzie zawieszane za komórkę w ręce na trzy miesiące, a na dwa razy dłużej w przypadku recydywy.
A jak takie zmiany sprawdziłyby się w Polsce? Jak myślicie?
Na podstawie: wnp.pl
Dodaj komentarz